W związku z rządowymi obostrzeniami dotyczącymi wychodzenia z domów, dochodzi do kontrowersyjnych interwencji policjantów. Czy wszyscy funkcjonariusze odpowiednio korzystają ze zwiększonych uprawnień? – Czy Polska Policja zdała egzamin z odpowiedzialności w dobie koronawirusa? Na to pytanie próbowali odpowiedzieć w programie Państwo w Państwie – Agnieszka Zalewska i Przemysław Talkowski. Emisja: Polsat 19 kwietnia 2020’ godzina 19:30
W programie „Państwo w Państwie” wziął udział Rafał Jankowski, przewodniczący Zarządu Głównego NSZZ Policjantów.
W programie uczestniczył także dr Sebastian Ładoś, Prezes Sądu Rejonowego Warszawa Wola, dr Maria Rotkiel, psycholog, pani adwokat i Adam Bodnar, Rzecznik Praw Obywatelskich i Tomasz Kozłowski, psycholog. Wypowiedzi w reportażach udzielał między innymi Mariusz Sokołowski, były rzecznik KGP.
Program z tradycyjnie podgrzewaną atmosferą przez red. Przemysława Talkowskiego rozpoczął się od publikowanych w internecie fragmentów nagrań interwencji, które ukazywać miały brutalne traktowanie obywateli przez policjantów egzekwujących stosowanie się do obostrzeń wprowadzonych przez Stan Epidemiczny.
Już pierwszy fragment nagrania interwencji epatował widzów płaczem dzieci i broniącym ich tatusiem, który został przez policjantów bezpodstawnie jakoby zmuszony do wylegitymowania się.
Bardzo szybko wspomnianego tatusia, jak i red. Talkowskiego sprowadził na ziemię Rafał Jankowski oznajmiając, iż zna całość nagrania i obraz tej interwencji wyglądał zupełnie inaczej a za łzy swoich córek odpowiada wyłącznie ich agresywny rodzic.
Poproszony o opinię w tej kwestii sędzia dr Sebastian Ładoś szybko pozbawił złudzeń redaktora prowadzącego wyjaśniając, iż to na pewno nie policjanci złamali prawo. Red. Talkowski aby utrzymać z góry założoną tezę swego programu posiłkował się opinią psychologa dr Marii Rotkiel, co jednak nie do końca się powiodło, gdyż pani psycholog tego materiału nie widziała i jej wypowiedź sprowadzała się do opisu hipotetycznych zachowań w tego typu sytuacjach.
Od tego momentu program przebiegał jak na wykresie EKG, prowadzący prezentował kolejne nagrania, które miały dokumentować brutalność policjantów podnosząc tętno widzów, a doskonale przygotowany Rafał Jankowski obnażał kruchość jego narracji i puls opadał.
Rozsypały się argumenty na brutalność policji czerpane z wyciętych filmików robiących karierę w internecie. Z pełnych nagrań osoby zatrzymane zaczynały się jawić w zupełnie innym świetle. Zajadle broniąca przed policjantem swój plecak młoda dziewczyna miała powód do obaw, gdyż w plecaku znajdował się tzw. susz. Pan, który wracał “najprostszą trasą z pracy na skróty” po drodze wyraźnie, “nastąpił na korek”, co było widać i słychać.
Z kolei grupka panów wędkujących nad stawem postanowiła sobie zakpić z policjantów wmawiając im, że czekają nad brzegiem stawu na dania na wynos ze smażalni. Wyjątkowo cierpliwi ludzie, czekający na dania po kilka godzin. A wędki jakoś tak przyplątały im się do rąk…
Jedynym nagannym zachowaniem policjanta były zarejestrowane na nagraniu obraźliwe słowa funkcjonariusza skierowane pod adresem szarpiącej się z nim dziewczyny.
I tak z szumnie zapowiadanego rozprawienia się z brutalnością policji mówiąc kolokwialnie – mocno zeszło powietrze, w dużej mierze dzięki wyważonym i ciętym ripostom Rafała Jankowskiego. Dlatego naprawdę warto obejrzeć nagranie tego programu. Kto jeszcze nie widział niech koniecznie obejrzy.
źródło: nszzp.pl