Oświadczenie Rzecznika Praw Obywatelskich dotyczące zatrzymania mężczyzny podejrzanego o bestialskie morderstwo 10-letniej Kristiny wywołało wiele kontrowersyjnych dyskusji. Sens wypowiedzi Pana Rzecznika Praw Obywatelskich kłóci się z tokiem myślenia każdego, żyjącego zgodnie z prawem człowieka.
Zatrzymanie
Podejrzany Jakub A. ukrywał się w remontowanym budynku. Znajdowało się tam mnóstwo narzędzi, które mogły posłużyć do zaatakowania grupy realizacyjnej lub samookaleczenia. Interweniujący oddział policjantów wykorzystał zgodnie z obowiązującym prawem dostępne środki przymusu bezpośredniego. Wszystkie czynności były wykonane zgodnie z przepisami. Przypominamy, policjanci korzystali ze środków przymusu bezpośredniego, których użycie dało im państwo zgodnie z Ustawą o Policji. Nie ujawniono żadnych uchybień. Głównym zadaniem policjantów było zatrzymanie podejrzanego przy zachowaniu własnego bezpieczeństwa oraz mężczyzny.
Zarzuty
Mężczyzna podejrzany był o brutalne zabójstwo, w którym wykorzystane były niebezpieczne przedmioty. Następnie ukrywał się, zacierał ślady oraz starał się zmylić śledczych. Przy tak poważnych zarzutach obciążających Jakuba A. nie można mówić o nadużyciach ze strony policjantów.
Osoba, która ma w perspektywie spędzenie reszty życia w więzieniu może zachowywać się nieobliczalnie. Nie wiadomo, czy zaatakuje policjantów, podejmie próbę ucieczki lub samookaleczenia. Zadaniem policjantów jest nie dopuścić do takich sytuacji.
,,Według Pana Adama Bodnara, użyte przez policję środki wydają się nieproporcjonalne i miały charakter pokazowy”.
Każdy, kto świadomie łamie w tak drastyczny sposób prawo, powinien liczyć się z konsekwencjami. Przebieg zatrzymania można potraktować jako przestrogę dla innych przestępców. Uczciwi obywatele nie muszą martwić się, że zostaną w ten sposób potraktowani. Społeczeństwo wręcz oczekuje zdecydowanych działań Policji. Szybko przeprowadzone czynności odzwierciedlają umiejętności i gotowość do działania. Kajdanki zespolone oraz chwyty transportowe to minimum. Te środki przymusu zapewniały bezpieczeństwo policjantów oraz zatrzymanego.
Adam Bodnar
Krytyka Pana Adama Bodnara skierowana pod adresem grupy realizacyjnej jest absurdalna. Najwyraźniej nie zdaje on sobie sprawy, z ryzyka występującego podczas takich zadań. Osoba nieznająca realiów służby, nie powinna w ogóle wypowiadać się w kwestii realizacji policyjnych. Dodatkowo należy nadmienić, że swoim postępowaniem Rzecznik Praw Obywatelskich utracił zaufanie nie tylko funkcjonariuszy, ale też trzeźwo myślącego obywatela. Społeczeństwo widząc stanowisko RPO, w którym ochraniana jest osoba podejrzana o bestialski mord, zastanawia się jakim tokiem myślenia kieruje ta instytucja. Przypominamy również, że pan Rzecznik otacza swoją opieką głównie osoby przebywające w miejscach odosobnienia. Więzienia nie są kurortami wypoczynkowymi, a osoby w nich umieszczone nie trafiły tam za działalność charytatywną. Osoby skrzywdzone przez więźniów często są krótko po zakończeniu sprawy zapominane. Medialne sprawy ucichną, społeczeństwo zapomni, a pokrzywdzony zostaje sam ze swoim cierpieniem. Jedynym ,,pocieszeniem” jest kara, jaką odbywa ,,potwór”, który zniszczył ich życie. Należy się zastanowić komu została wyrządzona większa krzywda, czy przestępcy, który popełnił tak odrażającą zbrodnię, czy ofierze i jej rodzinie, którzy doznali nieodwracalnej straty. Jakub A. jeśli zostanie skazany nadal będzie żył. Będzie mógł oddychać, czuć, kochać. Kristina nie dozna żadnego z tych uczuć.
Podsumowując
,,Pan Bodnar broni interesów mordercy dziecka?” Nie jesteśmy pewni czy chcemy poznać odpowiedź na to pytanie. Może się okazać, że pan Bodnar zbyt troszczy się o niewłaściwe osoby. Więzienie ma być KARĄ! Zbrodniarz w nim osadzony ma odpokutować za swoje winy. Nie bez powodu jest izolowany od normalnego społeczeństwa. Nie mówimy o torturach czy innych nadużyciach, ale nie popadajmy ze skrajności w skrajność.
Szykanowanie interweniujących policjantów jest policzkiem wymierzonym całej Policji jako formacji mundurowej. ,,Charakter pokazowy” jak sądzi RPO, dla policjantów jest działaniem zaplanowanym, pozbawionym osobistych uprzedzeń. W takich sytuacjach liczy się efekt realizacji, nie ma miejsca na widowiskowość czy pokaz. Interwencja ta nie różniła się od podobnych tego typu zatrzymań. Jej przebieg zależy od wagi przewinienia, jakiego dopuściła się osoba zatrzymywana.
Proponujemy, by Pan Adam Bodnar przeprowadził szkolenia dla grup realizacyjnych SPKP. Jak w jego opinii powinno wyglądać zatrzymanie człowieka, który potrafił odebrać życie? Może udzieli on złotych rad i wskazówek, którymi będą mogli kierować się funkcjonariusze grup operacyjnych, by nie narazić się na ponowną krytykę.
Zarząd Wojewódzki NSZZP woj.małopolskiego oraz tysiące policjantów, którzy wykonują tą ciężką i odpowiedzialną służbę mają nadzieję, że niebawem swoje stanowisko w tej sprawie przedstawi Prezydium Zarządu Głównego NSZZP.