Co poza zdrowiem, sukcesami zawodowymi i rodzinnymi sprawia nam największą radość? Oczywiście zasłużona, wypracowana przez wiele wyrzeczeń i w pocie czoła, upragniona emerytura.


26 lutego 2019 r. stał się dla dwóch funkcjonariuszy z krakowskiego Oddziału Prewencji Policji bardzo ważnym dniem. Właśnie wtedy asp. szt. Jacek Mróz oraz asp. szt. Grzegorz Satora pożegnali szeregi policji i przeszli na zasłużoną emeryturę. W ceremonii wieńczącej wieloletnie, piękne kariery wzięli udział policjanci z jednostki na czele z Dowódcą Oddziału Prewencji Policji w Krakowie mł. insp. Jarosławem Nowakiem. Dowódca we wspaniały sposób wyraził wdzięczność dla odchodzących policjantów oraz życzył wszystkiego najlepszego „na nowej drodze życia”. Na wydarzeniu nie zabrakło też strony związkowej w postaci Przewodniczącego ZT NSZZ Policjantów OPP i SPAP w Krakowie asp. szt. Artura Kochana. Chciał on tym samym po raz ostatni spotkać się w mundurze z kolegami-związkowcami, Grzegorzem i Jackiem.


Jacek Mróz

Do formacji wstąpił w dniu 01.09.1991 r.  Cała jego kariera zawodowa związana była z krakowskim Oddziałem Prewencji Policji. Przez te wszystkie lata dał się poznać jako osoba pełna empatii i chęci niesienia pomocy.  Służbę policyjną traktował jako pasję i swoje powołanie. Ostatnie lata pracy spędził, pełniąc obowiązki dyżurnego jednostki. Na tym stanowisku w pełni mógł wspierać radą młodszych kolegów. Jego doświadczenie oraz zdecydowane, spokojne decyzje często pomagały w rozwiązywaniu problemów, z którymi sobie nie radzili.

Nasz kolega, przechodząc w stan spoczynku już snuje dalekosiężne plany. Wreszcie będzie pełnił funkcję pełnoetatowego taty dla swoich dzieci w wieku szkolnym. Okres, który mógł spędzać z najbliższymi, musiał dzielić z bardzo wymagającą służbą policyjną i teraz jego głównym celem będzie pełne poświęcenie czasu rodzinie.


Grzegorz Satora

Szeregi policji zasilił 15 lutego 1994 r. Tak jak Jacek, przez wszystkie lata służył w Oddziale Prewencji Policji w Krakowie. Sumienny, obowiązkowy, zaradny, tak właśnie Grzegorza oceniają policjanci, którzy mieli z nim kontakt. Nigdy nie szedł na łatwiznę, z tego powodu był bardzo ceniony przez dowódcę jednostki, który wiedział, że zawsze może na nim polegać. Zakończenie służby w szeregach policji przez Grzegorza jest dla wielu z funkcjonariuszy wielką stratą. Wiedzieli, że zawsze, niezależnie od pory mogą poprosić go o pomoc i ją uzyskają.

Będąc na emeryturze, Grzegorz będzie chciał rozwijać swoje pasje. Twierdzi też, że jego dzieci pomimo osiągnięcia pełnoletności nadal potrzebują wsparcia, zwłaszcza takiego taty.


Grzegorzu i Jacku, ZT NSZZP życzy wam samych dobrych chwil, wiele energii i radości, by na tej ciężko wypracowanej emeryturze czerpać z życia pełnymi garściami. Chociaż wasze odejście ze służby jest dla wszystkich powodem smutku, mamy nadzieję, że spotkamy się jeszcze, wspominając stare czasy.

Galeria upamiętniająca wydarzenie: