Nie trzymasz rąk na kierownicy, wiercisz się w fotelu, próbujesz wysiąść? – za każdą z tych czynności wykonaną podczas kontroli drogowej możesz zapłacić wkrótce nawet 500 zł mandatu. Od 7 listopada wchodzi w życie znowelizowany kodeks drogowy. Przepisy mają chronić policjantów przed potencjalnym zagrożeniem. – To wszystko dobre zmiany – mówi Rafał Jankowski ze związku policjantów (NSZZ Policjantów).

Rafał Jankowski

Znowelizowane Prawo o ruchu drogowym ma sprawić, że policjant poczuje się bezpieczniej podczas kontroli drogowej. Po wezwaniu do zatrzymaniu się, kierowca musi poczekać aż podejdzie do niego funkcjonariusz i wyda konkretne polecenie. Do tego czasu kierowca nie powinien gasić nawet silnika. Jego wyłączenie i włączenie świateł awaryjnych również następuje na polecenie kontrolującego.

– To świetne zmiany, patrząc na to, jak potrafią zachowywać się kierowcy w trakcie kontroli – powiedział w rozmowie z polsatnews.pl Rafał Jankowski, szef Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów. Dodał, że podniesie to bezpieczeństwo nie tylko policjantów, ale i samych kontrolowanych kierowców.

Za kierownicą należy też przyjąć właściwą postawę, przede wszystkim nie wolno odrywać rąk od kierownicy. Jeszcze gorzej, jeśli nieproszeni spróbujemy sięgnąć do wewnętrznej kieszeni kurtki, w której mamy np. dokumenty. Może to zostać odczytane, jako sięgnięcie po broń.

Na każdą więc czynność należy uzyskać zgodę funkcjonariusza, a jeśli kierowca sam chce coś zrobić, np. wysiąść z auta, to musi zapytać o zgodę.
Podczas kontroli należy pozwolić policjantowi na sprawdzenie wnętrza samochodu, a także bagażnika i komory silnika.

– To kolejna dobra zmiana. Do tej pory trzeba się było sporo nagimnastykować, żeby móc skontrolować wnętrze auta – przyznał Jankowski.

Policjant ma sprawdzać przebieg licznika

Obowiązkiem policjanta będzie natomiast sprawdzenie i spisanie przebiegu z licznika i podanie go później do Centralnej Ewidencji Pojazdów. Funkcjonariusz nie spisze stanu licznika jedynie w trakcie krótkotrwałych kontroli np. akcji sprawdzania stanu trzeźwości kierowców.
Jeśli kierowca nie zastosuje się do czynności wymienionych wcześniej, może zostać ukarany mandatem w wysokości nawet 500 zł.
Możliwość karania mandatami szef policyjnych związkowców nazwał „krokiem w dobrą stronę. – Inaczej przepisy byłyby martwe, można by je sobie w buty wsadzić – podkreślił Jankowski.
Należy pamiętać, że policjant podczas kontroli nie musi okazywać legitymacji służbowej. Musi się jedynie przedstawić i podać powód kontroli. Jeśli kierowca chce zobaczyć dokument mundurowego np., żeby sprawdzić czy ma do czynienia z prawdziwym funkcjonariuszem, to musi sam prosić o okazanie mu legitymacji policyjnej. Wyjątkiem jest przeprowadzanie kontroli przez funkcjonariusza nieumundurowanego, wówczas musi on sam, bez proszenia, wylegitymować się przed kierującym.

Radiowóz może stać niemal wszędzie

Dużym zaskoczeniem może być fakt, iż radiowóz, z którego od 7 listopada wysiądą policjanci zatrzymujący kierowcę do kontroli, stoi np. w miejscu, gdzie postój jest zabroniony. Kierowcy będą więc musieli się liczyć z tym, że zobaczą radiowóz np. w zatoczce autobusowej. Nowelizacja zezwala bowiem funkcjonariuszom na takie działanie, byle nie stwarzali zagrożenia w ruchu – tu również jest wyjątek, który mówi o szczególnych przypadkach.
Ważne jest jednak to, że wymienione zasady nie dotyczą pojazdu kontrolowanego. Kierowca musi zatrzymać się w miejscu dozwolonym. Policjant nie powinien więc zobowiązywać uczestnika ruchu do zaparkowania tam, gdzie się tego zabrania. Innymi słowy łamie on wówczas prawo.

Przepis o niestosowaniu się do zakazu postoju dotyczy nie tylko oznakowanego radiowozu, ale również pojazdów nieoznakowanych.

Pomiar prędkości musi być zgodny z instrukcją

Zmieniają się również dokonywania pomiarów prędkości. Żeby został on uznany za ważny, musi być przeprowadzony w odpowiednich warunkach. Droga powinna być prosta, bez zbyt dużych wzniesień i innych przeszkód np. bez znajdujących się w pobliżu słupów energetycznych, które mogłyby zakłócić pomiar, co powinno wynikać z instrukcji obsługi radaru.
Wcześniej kwestię prawidłowego korzystania z urządzeń pomiarowych regulowały jedynie wewnętrzne zalecenia Komendanta Głównego Policji

źródło: nszzp.pl